Jesteśmy już po pierwszych emocjach związanych z obecnym sezonem
Formuły 1. Chodzi oczywiście o poranne kwalifikacje do jutrzejszego wyścigu o GP Australii w Melbourne. Ciężko po nich cokolwiek powiedzieć o formie, któregoś z zespołów albo kierowców, ponieważ rozegrane zostały w bardzo trudnych deszczowych warunkach. Zwłaszcza, że według prognoz pogody jutro powinno nie padać lub opady powinny być znacznie mniejsze. Cóż tutaj dużo mówić. Zdecydowane zwycięstwo obu kierowców Mercedesa - Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga. W wynikach kwalifikacji rozdzielił ich Australijczyk Daniel Ricciardo z Red Bulla. Wszyscy trzej kierowcy wyrastają na największych faworytów do walki o czołowe pozycje. W dziesiątce znalazło się aż 2 debiutantów - Kevin Magnussen (McLaren) oraz Daniil Kvyat (Toro Rosso). To z pewnością dobrze wróży całemu sezonowi - jak widać na najlepszych pozycjach mogą się pokazać nie tylko starsi i bardziej doświadczeni kierowcy, ale też ci , którzy dopiero zaczynają. Jestem ciekaw, jak w wyścigu wypadnie Ferrari, które trochę rozczarowało tempem kwalifikacyjnym. Może Kimi Raikkonen pokazałby się z nieco lepszej strony, gdyby nie to że rozbił bolid pod koniec Q2. Przez to podobnie jak dwóch innych mistrzów świata - Sebastian Vettel (!) i Jenson Button nie awansował do następne części rywalizacji. Wymieniony Vettel, mistrz świata z poprzedniego sezonu z pewnością nieco inaczej wyobrażał sobie weekend w Australii. Nie wiemy, jednak czy jego tempo wyścigowe nie będzie lepsze i czy Niemiec nie poradzi sobie z przebiciem się przynajmniej do najlepszej dziesiątki. Z pewnością go na to stać. Jeśli mówimy już o rozczarowaniach to na pewno trzeba wspomnieć o postawie Lotusa. Była ona fatalna. Zaprezentowali się najgorzej ze wszystkich teamów, a przecież jeszcze w 2013 roku walczyli o podium, czy nawet zwycięstwo w wyścigu. Miało na to wpływ sporo czynników, pewnie m.in. mało testowania samochodu przed tym weekendem wyścigowym. Sprawiło to, że będą nie tylko mocno odstawać od reszty stawki, ale także muszą poszukać jakiegoś konkretnego rozwiązania problemów z bolidem, i to najlepiej jak najszybciej. Powinienem też powiedzieć o złej formie Williamsa, mojego faworyta na ten sezon. Ale może to tylko przygrywka... Nie wiem. Ale jednego jestem pewny!
Jutro będą emocje, przekonamy się jak to będzie wyglądało w tym sezonie w wyścigach i przede wszystkim nareszcie rozsiądziemy się w fotelach, na kanapach czy jeszcze w łóżkach ( ze względu na wczesną porę rozegrania zawodów - 7:00 czasu polskiego) i będziemy obserwować jak nasi ulubieńcy albo najbardziej znienawidzeni i nielubiani kierowcy zaczynają rywalizację w kolejnym, niezwykle męczącym sezonie. Nie wiem, jak Wy ale ja się doczekać już nie mogę! Zatem zapraszam przed telewizory (Polsat Sport\ RTL) czy relacje internetowe!
Formuły 1. Chodzi oczywiście o poranne kwalifikacje do jutrzejszego wyścigu o GP Australii w Melbourne. Ciężko po nich cokolwiek powiedzieć o formie, któregoś z zespołów albo kierowców, ponieważ rozegrane zostały w bardzo trudnych deszczowych warunkach. Zwłaszcza, że według prognoz pogody jutro powinno nie padać lub opady powinny być znacznie mniejsze. Cóż tutaj dużo mówić. Zdecydowane zwycięstwo obu kierowców Mercedesa - Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga. W wynikach kwalifikacji rozdzielił ich Australijczyk Daniel Ricciardo z Red Bulla. Wszyscy trzej kierowcy wyrastają na największych faworytów do walki o czołowe pozycje. W dziesiątce znalazło się aż 2 debiutantów - Kevin Magnussen (McLaren) oraz Daniil Kvyat (Toro Rosso). To z pewnością dobrze wróży całemu sezonowi - jak widać na najlepszych pozycjach mogą się pokazać nie tylko starsi i bardziej doświadczeni kierowcy, ale też ci , którzy dopiero zaczynają. Jestem ciekaw, jak w wyścigu wypadnie Ferrari, które trochę rozczarowało tempem kwalifikacyjnym. Może Kimi Raikkonen pokazałby się z nieco lepszej strony, gdyby nie to że rozbił bolid pod koniec Q2. Przez to podobnie jak dwóch innych mistrzów świata - Sebastian Vettel (!) i Jenson Button nie awansował do następne części rywalizacji. Wymieniony Vettel, mistrz świata z poprzedniego sezonu z pewnością nieco inaczej wyobrażał sobie weekend w Australii. Nie wiemy, jednak czy jego tempo wyścigowe nie będzie lepsze i czy Niemiec nie poradzi sobie z przebiciem się przynajmniej do najlepszej dziesiątki. Z pewnością go na to stać. Jeśli mówimy już o rozczarowaniach to na pewno trzeba wspomnieć o postawie Lotusa. Była ona fatalna. Zaprezentowali się najgorzej ze wszystkich teamów, a przecież jeszcze w 2013 roku walczyli o podium, czy nawet zwycięstwo w wyścigu. Miało na to wpływ sporo czynników, pewnie m.in. mało testowania samochodu przed tym weekendem wyścigowym. Sprawiło to, że będą nie tylko mocno odstawać od reszty stawki, ale także muszą poszukać jakiegoś konkretnego rozwiązania problemów z bolidem, i to najlepiej jak najszybciej. Powinienem też powiedzieć o złej formie Williamsa, mojego faworyta na ten sezon. Ale może to tylko przygrywka... Nie wiem. Ale jednego jestem pewny!
Jutro będą emocje, przekonamy się jak to będzie wyglądało w tym sezonie w wyścigach i przede wszystkim nareszcie rozsiądziemy się w fotelach, na kanapach czy jeszcze w łóżkach ( ze względu na wczesną porę rozegrania zawodów - 7:00 czasu polskiego) i będziemy obserwować jak nasi ulubieńcy albo najbardziej znienawidzeni i nielubiani kierowcy zaczynają rywalizację w kolejnym, niezwykle męczącym sezonie. Nie wiem, jak Wy ale ja się doczekać już nie mogę! Zatem zapraszam przed telewizory (Polsat Sport\ RTL) czy relacje internetowe!
WYNIKI KWALIFIKACJI :
1 Lewis Hamilton 44 Mercedes 1:31.699 1:42.890 1:44.231
2 Daniel Ricciardo 3 Red Bull 1:30.775 1:42.295 1:45.314
3 Nico Rosberg 6 Mercedes 1:32.564 1:42.264 1:44.595
4 Kevin Magnussen 20 McLaren 1:30.949 1:43.247 1:45.745
5 Fernando Alonso 14 Ferrari 1:31.388 1:42.805 1:45.819
6 Jean-Eric Vergne 25 Toro Rosso 1:33.488 1:43.849 1:45.864
7 Nico Hulkenberg 27 Force India 1:33.893 1:43.658 1:46.030
8 Daniil Kvyat 26 Toro Rosso 1:33.777 1:44.331 1:47.368
9 Felipe Massa 19 Williams 1:31.228 1:44.242 1:48.079
10 Valtteri Bottas 77 Williams 1:31.601 1:43.852 1:48.147
11 Jenson Button 22 McLaren 1:31.396 1:44.437
12 Kimi Raikkonen 7 Ferrari 1:32.439 1:44.494
13 Sebastian Vettel 1 Red Bull 1:31.931 1:44.668
14 Adrian Sutil 99 Sauber 1:33.673 1:45.655
15 Kamui Kobayashi 10 Caterham 1:34.274 1:45.867
16 Sergio Perez 11 Force India 1:34.141 1:47.293
17 Max Chilton 4 Marussia 1:34.293
18 Jules Bianchi 17 Marussia 1:34.794
19 Esteban Gutierrez 21 Sauber 1:35.117
20 Marcus Ericsson 9 Caterham 1:35.157
21 Romain Grosjean 8 Lotus 1:36.993
22 Pastor Maldonado 13 Lotus brak pomiarowego okrążenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz