sobota, 22 lutego 2014

Soczi : Ostatnia szansa Justyny



 Niedawno swoją rezygnację ze współpracy z Justyną złożył trener Aleksander Wierietielny. Stwierdził, że to już dla niego zbyt duży wysiłek i że jemu już tego wszystkiego wystarczy. W sumie, co się dziwić. Z naszą "Królową Śniegu" osiągnął chyba wszystko, co można było osiągnąć. Ba! Nawet więcej! A skoro to zaczyna sprawiać więcej problemów niż radości, to według mnie była to słuszna decyzja. Teraz jednak wszyscy zastanawiają się czy kariery nie zakończy sama Justyna, którą uprawianie tego sportu zaczyna coraz bardziej męczyć. Ale jeśli, to nastąpi to zapewne dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Tego obawiałem się już bezpośrednio przed Igrzyskami. A teraz, gdy Kowalczyk zdobyła medal to jestem tego już niemal pewien. Ale na wspominanie najważniejszych chwil itp. to przyjdzie czas po oficjalnym ogłoszeniu tej decyzji (jeśli takowe będzie). Na razie możemy tylko spekulować. A ja wolę spekulować a temat dzisiejszego biegu na 30 kilometrów techniką dowolną. Jest spora szansa na medal. Nie mówię o złocie, które przecież w nielubianym aż tak bardzo przez Kowalczyk wydaje się być trochę "poza zasięgiem". Ale srebro czy brąz? Kto wie... Ja w ciemno wziąłbym brąz. Myślę, że jeśli Polka dzisiaj medal właśnie tego kruszcu zdobędzie, to z pewnością pokaże wszystkim ile jest warta. W sporcie zwanym biegami narciarskimi nie będzie już miała nic do udowadniania. Będzie po prostu tą, którą pamiętać będziemy przez kolejnych min. kilkanaście lat, a niektórzy może nawet całe życie. Jak ja.

Swoją drogą o naszej biegaczce wydały się ostatnio 2 bardzo dobre książki :

- Kamil Wolnicki "Złota Justyna"



- Bogdan Chruścicki "Justyna Kowalczyk. Królowa Śniegu"



 Zapraszamy do lektury!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz