Nikt się nie spodziewał, że drugi mecz 23 kolejki Polskiej Ekstraklasy przyniesie sensacje. Szczecińska Pogoń, która jeszcze sezon temu walczyła o utrzymanie, podejmowała Wicemistrza Polski - Lecha Poznań. W Poznaniu lepsi okazali się "Portowcy", ale od tego czasu "Kolejorz" odbił się od dna i zaczął grać przyzwoitą piłkę. Faworytem byli goście, ale gospodarze sprawili wszystkim psikusa i ... zmiażdżyli Wicemistrza. Już do przerwy Pogoń wygrywała 4:0, a po 90' na tablicy widniał wynik 5:1. Lech został po prostu ośmieszony, nie tyle co przez zespół ze Szczecina, tylko Marcina Robaka, który STRZELIŁ WSZYSTKIE 5 BRAMEK DLA POGONI! Honorową bramkę dla "Kolejarza" strzelił Dawid Kownacki.
W następnej rundzie Pogoń (bez Robaka pauzuje za kartki) zagra w Bielsku Białej z Podbeskidziem, a Lech będzie miał szanse na rehabilitację w meczu z Piastem.
W następnej rundzie Pogoń (bez Robaka pauzuje za kartki) zagra w Bielsku Białej z Podbeskidziem, a Lech będzie miał szanse na rehabilitację w meczu z Piastem.
Piłkarze Pogoni łatwo ogrywali przeciwników
Marcin mógł się cieszyć z kolegami ze swoich bramek aż 5 razy
Kibice wierzyli w cud aż do ostatniego gwizdka
Bez dwóch zdań bohater spotkania
Tego dnia mogli być dumni
Tablica nie kłamie, Pogoń upokorzyła Lecha |
Z meczu na mecz, lech zaskakuje. Co się z nimi dzieje. Przecież zaraz wypadną z najlepszej 8 w lidze.
OdpowiedzUsuńDla Pogoni wielki szacunek.
Chyba pierwszy raz w historii ktoś strzela 5 bramek w jednym meczu...
Rekord to 10 bramek w meczu, bodajże 1939 rok, a więc Marcinowi "troszeczkę" zabrakło :D
Usuń