Moyes na pewno nie jest nowym Sir Alexem Fergusonem, ale może Szkot źle szukał? Sprowadził trenera "z nazwiskiem", a może powinien kogoś znanego składowi, a nie światu? Nie którzy uważają, że projekt z Moyesem nie wypalił, gdyż ten wymienił cały sztab szkoleniowy. I może w tym tkwił problem. Piłkarze przez ponad 1/4 wieku grali u jednego trenera i prowadził ich jeden sztab. I dlatego nagła zmiana zaburzyła tą czerwoną maszynę. Jednak zarząd z Fergusonem na czele upierał się, że to Moyes ma być tym trenerem, za późno obudzili się i zauważyli, że były szkoleniowiec Evertonu niszczy historię, a gdy to ujrzeli było już pozamiatane. United w tym sezonie nie zdobędzie żadnego trofeum.
Niektórzy mówią, że to głupota inni się cieszą, że tymczasowym trenerem został Ryan Giggs, ten 40 latek nie zawiesił jeszcze butów na kołek i nie dawno można było podziwiać jego grę w meczu Manchesteru z Bayernem na Old Trafford. Dziś debiutował jako trener i to jak. Manchester pokonał u siebie 4:0 (2x Rooney, 2x Mata) Norwich. Jednak jak to mówi pewien mądry człowiek "Prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą, a nie zaczynają", a więc przed Giggsem jeszcze kilka tygodni, żeby przekonać do siebie zarząd i żeby ci pozwolili mu w przyszłym sezonie prowadzić Czerwone Diabły.
A wy jak uważacie, czy Walijczyk powinien zostać na dłużej w klubie czy jednak Manchester powinien znaleźć trenera "z nazwiskiem"?
Ciężko stwierdzić czy Giggs jest już gotowy, aby samodzielnie prowadzić MU. Jako takiego doświadczenia trenerskiego nie ma, ale przez ponad 20 lat codziennie obserwował się i uczył wszystkiego od sir Alexa więc wiedzę na pewno ma. Z drugiej strony nie wiem czy szatnia MU nie potrzebuje teraz kogoś z zewnątrz, ale jednocześnie już utytułowanego, kogoś kto postawi do piony graczy wykorzystując swoje sukcesy z poprzednich lat. Do takiego trenera gracze na pewno mieliby więcej szacunku niż do Moyesa, który przecież nigdy nie wygrał żadnego trofeum.
OdpowiedzUsuń