poniedziałek, 6 stycznia 2014

El. MŚ siatkarek : Relacja z soboty i podsumowanie

 No, cóż nie udało się... Szkoda polskich siatkarek, które zawzięcie walczyły o awans na mundial 2014, ale jego przebieg śledzić będą raczej w domowych zaciszach. Wszystko za sprawą wczorajszej porażki z Belgią 3:0. Mimo wielu bardzo dobrych akcji zdarzyło nam się też sporo błędów, które kosztowały nas wygraną oraz awans na MŚ. Kto jest temu winny? Myślę, że nie warto teraz nikogo winić. Raczej trzeba jeszcze trochę zaczekać i zobaczyć czy coś w grze Polek się zmieni czy też raczej nie. Oczywiście trzymamy kciuki za to, aby ich forma się poprawiła, ale jeśli chodzi o mecz z Belgią to myślę, że zadecydowały nerwy. Podziękować za ten turniej naszej reprezentacji jednak trzeba, bo zapewniły nam sporo emocji, no i w pierwszych dwóch meczach zdecydowanie pokazały na co je stać. Co prawda, nie można powiedzieć, że każdemu porażki się zdarzają (bo to chyba nie chwila na to), ale myślę że jeśli gra Polek się poprawi to z pewnością im ten turniej wybaczymy. A przynajmniej ja...

"Ze Sportem i o sporcie" było w łódzkiej Atlas Arenie na jednym z turniejowych dni. Była to sobota, a więc mecze Belgia - Szwajcaria oraz Polska - Hiszpania. Zjawiliśmy się tam tuż przed pierwszym z tych meczów. Atmosfera już wtedy była wspaniała, ale najlepsze było zdecydowanie przed nami. Mecz minął dość szybko. Belgijki rozbiły Szwajcarki 3:0 (25:12, 25:16, 25:11). Szwajcarki nie potrafiły stawić im czoła i tym samym skończyły się ich szanse na awans na mundial. Oto parę zdjęć z tego meczu :



























Po meczu wybraliśmy się na dół i zaczęliśmy zbierać autografy oraz rozmawiać ze spotkanymi osobami. Pierwszą z takich był Andrzej Niemczyk, trener "Złotek", który stwierdził, że oba pozostałe jeszcze wtedy spotkania wygramy 3:0. Jak wiemy, niestety w 100% się to nie sprawdziło... Jako drugą spotkaliśmy kapitankę Belgii Charlotte Leys. Na pytanie jak czuje się przed spotkaniem z Polską odpowiedziała, że bardzo dobrze i myśli, że będzie wymagające i ciekawe. Podobnie odpowiadała reszta siatkarek. Szwajcarki po tej przegranej zbyt rozmowne nie były. Po rozmowach czas przyszedł już na oczekiwanie na mecz Polek. Oto zdjęcia z rozgrzewki :
























Później przyszedł czas na nieco czasu już przy grze biało-czerwonych. Tu podobnie jak w poprzednim spotkaniu też poszło gładko. 3:0 było świetnym wynikiem, ale gra naszych siatkarek nie była nieprawdopodobna. Podobnie jak w niedzielę z Belgijkami tak tutaj też było dużo błędów. Jednak Hiszpanki rzadko je wykorzystywały i dlatego wygraliśmy. Cieszmy się, cieszmy, bo takich chwil może być jednak coraz mniej...






































Po spotkaniu udaliśmy się jeszcze, aby zapolować na zdjęcia i autografy naszych zawodniczek, a także życzyliśmy im powodzenia w meczu z Belgią. Szkoda, że nie dały rady. Ale najważniejsza według mnie w
Łodzi wtedy była ta piękna atmosfera siatkarskiego święta. Oby i tak samo było na mundialu mężczyzn...























1 komentarz: